Quantcast
Channel: VENILA KOSTIS
Viewing all articles
Browse latest Browse all 129

THE ROAD IS HOME

$
0
0

Zastanawiałam się ostatnio, co sprawia, że w danym miejscu zaczynam czuć się jak u siebie. Czy to za sprawą sąsiadów, kiedy nagle przestaję być tą nową i zaczynam ich od siebie odróżniać, a babcia z naprzeciwka zagadując na klatce coraz to smaczniejszymi ploteczkami aspiruje do roli mojej BFF? Czy może zawierając osiedlowe znajomości? Kluczową rolę na tym etapie socjalizacji odgrywa pies - po tygodniu regularnych spacerów poznajesz wszystkich właścicieli czworonogów, a jeśli twój pupil został dodatkowo obdarzony osobowością gwiazdy (patrz: Elvis), twoje akcje na dzielni idą wysoko w górę, a wtedy to już lans i najlepsze miejsca na parkingu.

Znajomi. Niby jestem taka średnio towarzyska, bywam aspołeczna, a jednak fajni, ciekawi świata ludzie potrafią umilić mi żywot nawet w najbrzydszym mieście na świecie. Ot, taki Wałbrzych nada się wyśmienicie jako przykład. Dobrze mieć świadomość, że są w pobliżu osoby, z którymi o każdej porze dnia można wypić wino i obeżreć się czekoladą do nieprzyzwoitości. I nim się obejrzysz, nagle najobskurniejsza klatka i najbardziej dociekliwi sąsiedzi przestają ci przeszkadzać. Jednym pstryknięciem palca wrzucasz ich do szuflady z napisem codzienność.

Czuję się jak u siebie, kiedy mam wypracowane doskonałe relacje z listonoszami i kurierami; kiedy wiem, jaka pani ma dzisiaj zmianę w warzywniaku i jeśli to ta wiecznie obrażona, to nie wchodzę; kiedy znam na pamięć każdą dziurę na najczęściej uczęszczanych trasach, mam swoich lekarzy i swoje ścieżki. 

I zawsze wtedy, kiedy czuję się jak u siebie w domu. 
Właśnie wtedy uciekam.



Viewing all articles
Browse latest Browse all 129